Book of Resonance - Kuba Płużek solo (2021)

Book of Resonance - Kuba Płużek solo (2021)

„Book of Resonance” to drugi solowy album Kuby Płużka. Krążek może być sporą niespodzianką dla fanów dotychczasowej twórczości pianisty i... miłośników fortepianu w ogóle. Jedną z sił napędowych nowego albumu jest bowiem... rezonator magnetyczny, który w wyjątkowy sposób poszerza możliwości wykonawcze i brzmieniowe fortepianu. Jego zastosowanie pozwala przenieść pianistykę w nowy wymiar. Rezonator magnetyczny sprawia, że fortepian wydaje dźwięk, który można w pewnym sensie porównać do syntezatora. Uzyskane brzmienie jest jednak w stu procentach akustyczne. Zasada działania jest prosta – magnesy wiszące nad strunami wchodzą z nimi w interakcję i wprawiają je w ciągłe drganie. Ta technika sprawiła, że otworzyły się przede mną zupełnie nowe możliwości – tłumaczy Płużek. Klasyczne podejście do instrumentu nie pozwala na kreowanie takich brzmień. Co więcej, korzystanie z rezonatora niesie ze sobą konieczność ponownej nauki gry na fortepianie – dodaje muzyk.Niecodzienne traktowanie instrumentu sprawia, że jego możliwości brzmieniowe zyskują świeży, ekscytujący wymiar.Ale to jednak nie technika jest głównym bohaterem „Book of Resonance”. Splot tradycyjnych tematów utopionych w morzu improwizacji i napędzanych nieszablonową techniką gry sprawia, że album jest nie tylko świadomym eksperymentem i rewizją klasycznego podejścia, ale przede wszystkim podróżą przez nietypowy świat fortepianowych dźwięków i jednocześnie opowieścią o relacji pomiędzy artystą a jego instrumentem. W tym dialogu każde najmniejsze wybrzmienie i detal mają swoje znaczenie, a sam proces twórczy jest równie ważny jak dzieło, którego jest wynikiem.

Creationism - Kuba Płużek Quartet (2018)

Creationism to drugi – po Froots - album artysty wydany nakładem oficyny For Tune. I tu towarzyszą mu niezmiennie znakomici kwartetowi bracia: Marek Pospieszalski, Max Mucha i Dawid Fortuna. W booklecie projektu Artysta pisze: "Creationism jest opowieścią o formowaniu się dźwięków z drgań, wibracji i częstotliwości, powrotem do początku świata - czasów zanim powstał rytm, melodia i harmonia, kiedy nic nie było jeszcze ustalone. Jest moim poszukiwaniem balansu pomiędzy melodią a niemelodią, formą i brakiem formy, zamkniętym a otwartym, ładnym i brzydkim. Na album składają się głównie improwizacje, są też dwie kompozycje, pierwsza to ballada Góry Lasy Nieba i Polany zwiastująca koniec formowania się planety Ziemia, to nadanie dźwiękom konkretnego kształtu i ramy, druga W poprzek jest swingowym dysonansowym zamknięciem. Ostatni utwór zagrałem na najbardziej zniszczonym i rozstrojonym pianinie z jakim się zetknąłem, to zbiór atomów z wnętrza czarnej dziury, która jest w środku naszej galaktyki"

Froots - Kuba Płużek Quartet (2017)

„Froots” to trzeci album w autorskiej części dyskografii Kuby Płużka, jednego z najbardziej niezwykłych polskich artystów młodego pokolenia. Muzyka dojrzałego już chyba w chwili, kiedy po raz pierwszy zobaczył fortepian. Człowieka, który potrafi już wszystko, a mimo to ciągle się rozwija. Wielkiej, wrażliwej osobowości, wprawną ręką prowadzącego od kilku lat rasowy jazzowy kwartet w niezmienionym składzie. Obdarzonego genialną inwencją kompozytora i lidera sterującego zespołem z pewnością celu godną muzyka z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem scenicznym i gwiazdorskim autorytetem.

jazzpress.pl

Eleven Songs - Kuba Płużek Solo Piano (2015)

''Eleven Songs'' to, mimo dość sporego rozrzutu w doborze repertuaru i pozornej niekonsekwencji stylistycznej, misternie skonstruowana całość. Mamy do czynienia z muzyką jaka trafić winna w gusta zarówno zwolenników kameralnego brzmienia, potrafiących docenić także niespotykaną wirtuozerię pianisty, jak i słuchaczy oczekujących pięknych melodii i zapadajacych w pamięć motywów oprawionych w kunsztowne brzmienie czarno-białych klawiszy.
Pomiędzy pasażowe, rozległe tematy w rodzaju ''Home'' Michela Petruccianiego i pełne nostalgii utwory (jak np. wzruszający ''Danny Boy'' Frederica Weatherleya), Płużek zgrabnie wplótł motywy charakteryzujące się zaakcentowaną dynamiką i zdecydowanym rytmem, jak choćby ''Homecoming'' Dave'a Hollanda, każdorazowo obdarzając je wyjątkową interpretacją i odciskając w nich swe własne piętno.

Longplayrecenzje

First Album Kuba Pluzek

First Album - Kuba Płużek (2014)

"First Album" to płyta dojrzała i wymagająca. Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości.  Zebrane kompozycje, autorstwa samego Płużka, reprezentują bardzo wysoki poziom i ugruntowują jego renomę, jako inteligentnego lidera i kreatora. Wyrazem owej kreacji, jest przede wszystkim bardzo bogaty język muzyczny, którego fundamentem jest zróżnicowana emocjonalnie kolektywna improwizacja. Wygenerowane dźwięki są autentyczne, co więcej – oddając nastrój właściwy życiowym „inspiracjom”, pozwalają uwierzyć w szczerość artystycznej wypowiedzi. Płużek aktywizuje mentalnie słuchającego. Dając szansę przeżycia swojej twórczości, umożliwia mu wejście do świata uczuć, zadumy i wrażeń. Trzeba jednak powiedzieć, że nie jest to płyta smutna, melancholijna. Wręcz przeciwnie, „First Album” niesie ze sobą wielki energetyczny ładunek. Mniej tu liryzmu, znacznie więcej żarliwej energii, ekspresji i wielkiej radości grania.

Jazzsoul.pl

Eskaubei&Tomek Nowak Quartet- Będzie dobrze (2015)

Pierwszym pytaniem, które się nasuwa jest: “Będzie dobrze” to album jazzowy, czy hip-hopowy? a może jazz-rap?  Uzdolnieni i utalentowani muzycy w składzie: Filip Mozul (perkusja), Alan Wykpisz (kontrabas), Kuba Płużek (Fender Rhodes, Wurlitzer, fortepian) oraz  Tomek Nowak (trąbka, flugehorn) stworzyli muzykę o głębokim, jazzowym brzmieniu. W ich piosenkach jest miejsce m.in. na improwizację oraz frywolne, solowe partie przede wszystkim trąbki (cechy charakterystyczne dla muzyki jazz). Z kolei hip-hopowego charakteru albumowi nadają przede wszystkim rapowanie Eskaubei, skrecze Krime’a, a także bity. Flow i groove zapewnione zostały w pełnej krasie. Balans pomiędzy jazzem a hip-hopem został zachowany w idealnych proporcjach. Na swojej półce z kolekcją płyt CD, album “Będzie dobrze” umiejscowiłem w kategorii “jazz”. Jednak bez względu na przyjęte kategorie i klasyfikacje, jest to po prostu album z dobrą muzyką.

Jazzsoul.pl

Ida Zalewska - Storytelling (2016) 

bezbłędna technika wokalna, instrumentalne traktowanie głosu w partiach ułożonych i improwizowanych, wielowarstwowe aranżacje, pełna gama nastrojów i brzmień, a całość pogodna; profesjonalna realizacja, celny dobór kompanów sesji (Kuba Płużek, Szymon Mika, Kuba Dworak, Damian Niewiński) i wreszcie rzadkość w naszych stronach – dbałość o szczegóły.

Jazzsoul.pl

Gadabit-Drzewa (2015)

Potencjał drzemiący w Gadabicie przekonał do udziału w projekcie uznanych muzyków z pozornie odrębnych środowisk. Trójka młodych ludzi zaraziła swą wizją artystyczną, m.in.: Kubę Płużka - wyróżniającego się na rodzimej scenie pianistę jazzowego (nominacja w konkursie Fryderyk 2014), światowej klasy mezzosopranistkę Magdę Niedbałą, znaną wokalistkę folkową Joannę Słowińską czy pioniera polskiej sceny hip hop - Dj'a Feel-X'a. Niecodzienna fuzja stylów i 22-u (!) muzycznych osobowości złożyły się na unikalny charakter płyty, silnie wyróżniający zespół na polskiej scenie hip hopowej.

Store.for-tune.pl

As sung by Billie Holiday - Ida Zalewska (2012)

Inicjatorem przedsięwzięcia jest sam Arek Skolik - jeden z najbardziej błyskotliwych perkusistów polskiej sceny jazzowej, a w nagranie płyty  zaangażowani są tacy doskonali młodzi instrumentaliści jak m.in. Kuba Płużek i Piotr Schmidt, postanowiłem szczególnie uważnie wysłuchać albumu zatytułowanego: "As Song By Billie Holiday".

Ida Zalewska dysponuje mocnym i zmysłowym głosem świetnie oddającym wszystkie zawarte w piosenkach Lady Day emocje. Przekonać o tym możemy się już podczas otwierającego płytę tematu: "Lover man", ozdobionego świetnymi partiami dętymi, wybrzmiewającymi na tle subtelnej perkusji i dźwięków elektrycznego piano.
Doskonałe aranżacje dęte to także niewątpliwy atrybut "Foolin' myself", gdzie kapitalnie dialogują z sobą trąbka (Piotr Schmidt), puzon z tłumikiem (Adam Solski), klarnet basowy (Marek Pospieszalski) i saksofon tenorowy (Jarosław Bothur). Zapachniało prawdziwie nowoorleańskim jazzem!

Longplayrecenzje

Dudek Bluesy - Irek Dudek (2011)

Fryderyk: kategoria BLUES

 

 

Lilla Chezquiz - Jarek Bothur (2010)

 

 

 

Detour Ahead - Arek Skolik Special Trio (2010)